



W tym roku wyjechaliśmy po gości aż do dalekiego Działdowa, by odebrać ich z dworca żelaznej kolei i przywieść powozami do „Galerii Fundamenty”.
Wernisaż został otwarty 12 sierpnia o godzinie 13. Tradycyjnie rozpoczął się przemową wieczystego komisarza Sławomira Zwierza, który – równie tradycyjnie – przywitał licznie zgromadzonych gości, wygłosił laudacje na cześć artystów uczestniczących w tegorocznym Plenerze, rozbawił zebranych zgrabną anegdotą i zakończył „Piotrem Skrzyneckim”. Stress związany z publicznym wystąpieniem i dający się wszystkim we znaki upał zrobiły swoje. Wieczysty poczuł się nagle zmęczony.
Goście długo i uważnie oglądali dzieła powstałe w czasie IV Pleneru albo – korzystając z pogody – opalali się na dziedzińcu „Galerii Fundamenty”.
W „Salonie nad Galerią” Ewa przyjmowała naszych przyjaciół na biesiadzie aż do późnego wieczoru. Oglądaliśmy owoce przeszłych plenerów. Powoli goście wykruszali się, aż na koniec wykruszyła się również Muza.
Piętro niżej, w „Galerii Fundamenty” dzieła naszych mistrzów oglądały spokojnie pająki